Zaręczyny we Włoszech
Historia Susan i Fundiego – zaręczyny we włoszech którzy postanowili zaręczyć się tuż przed przyjazdem na wakacje do Włoch to kolejna okazja żeby przypomnieć sobie czasy gdy mieszkaliśmy w malowniczym Cinque Terre. To było cudowne spotkanie. Zobaczcie jak wtedy to opisaliśmy.
Zaręczyny Susan i Fandyego. Camogli, Włochy.
Susan jest fotografem ślubnym. Planowała właśnie podróż do włoch ze swoim narzeczonym i postanowiła, że jednym z jej elementów będzie sesja fotograficzna. W ten sposób natrafiła na stronę Karola. Szybko znaleźli wspólny język, a zdjęcia jakie powstały podczas ich spotkania, do dziś należą do naszych ulubionych.
Postanowiliśmy spotkać się w połowie drogi – padło na Camogli. To małe miasteczko liguryjskie zachwyca nas o każdej porze roku. Zimą, kiedy jest opustoszałe i ciche, ale i latem- kiedy jest zalane słońcem i oblegane przez tysiące wczasowiczów. Charakterystyczne wysokie kamienice nad brzegiem morza, kolorwe, ciepłe fasady, fale, skały no i ten kościół na plaży.. Nie można się nie zakochać w takim pejzażu.
Oprócz wspaniałej lokalizacji, na pewno nie bez znaczenia okazał się fakt, że spotkali się koledzy po fachu. Susan i Fandy doskonale czuli się przed obiektywem, nie mieli problemu, by zamoczyć swoje buty czy ubrania dla potrzeb sesji (choć tak naprawdę wielka fala pryskająca im w twarz nie była w programie). Uśmiechom nie było końca, sesja skończyła się zaraz po zachodzie słońca. I choć minęło już parę lat od tego wiosennego dnia, do dziś oglądamy te zdjęcia z wielkim sentymentem.
Szukasz inspiracji na swój ślub?
Przygotowaliśmy kilka porad które pozwolą ci zapanować nad przedślubnym chaosem