Deszcz w dniu ślubu?
To tylko szczęście, powodzenie i bogactwo. Tak mówią. My w to wierzymy, lubimy szarości, a woda kapiąca z nieba według nas jest bardzo romantyczna (szczególnie na zdjęciach). Doskonale zdajemy sobie też sprawę z jaką częstotliwością Panny Młode (i Panowie?) zerkają na prognozę pogody tuż przed ślubem. I tak, wiemy, że informacja o deszczu wcale wtedy nie cieszy (mimo tej babcinej wizji z wieloma pieniążkami w tle)…tylko może mocno zepsuć humor. Tak było ze ślubem Oli i Krzysia… no może poza tym humorem. Ich opowieść jest najlepszym dowodem na to, że tak zwana niepogoda to nie zapowiedź klęski i tragedii, to dopiero początek wielkiego szczęścia i kto wie? Może tego olbrzymiego bogactwa też? Bardzo wam tego życzymy.
W Rolach głównych Ola, za konsolą jedyny i niepowtarzalny DJ Artur Mazurek, za aparatami my a przed obiektywem jedni z najfajniejszych gości jakich spotkaliśmy w sezonie ślubnym 2020.
Szukasz inspiracji na swój ślub?
Przygotowaliśmy kilka porad które pozwolą ci zapanować nad przedślubnym chaosem