Mieliśmy w życiu to szczęście, że oprócz miłości i wielkiej przyjaźni połączyła nas pasja do fotografii, fascynacja ludźmi, podróżami i sztuką. Od pierwszego ślubu, który fotografowaliśmy razem, było wiadomo, że tekst, który właśnie czytasz – zostanie napisany, a zdjęcia, które oglądasz – powstaną.
Kiedyś napisaliśmy tutaj o sobie tak, że teraz wybuchamy śmiechem kiedy to czytamy:
Razem żyjemy, poznajemy świat i spełniamy swoje marzenia. Dobrze nam z tym. Cieszy nas wspólne życie i praca. Lubimy jednak stawiać granice pomiędzy jednym a drugim. Każde z nas relaksuje się w inny sposób. Karol przy dźwiękach ostrej muzyki, Aga malując obrazy. Razem odpoczywamy w kuchni – to ulubione miejsce w naszym domu. Najlepiej sprawdziła nas roczna wyprawa na Bali. To tam po raz pierwszy zaczęliśmy myśleć o wspólnej pracy jako fotografowie ślubni.
Najbardziej bawi fragment o odpoczynku w kuchni. To było jakieś troje dzieci temu…