Wesele w restauracji Montenegro w Świerklanach. Ola Mateusz.
Ola i Mateusz. Wesele w restauracji Montenegro w Świerklanach
Niepowtarzalne Wesele w Restauracji Montenegro w Świerklanach
Spotkanie, które sprawiło że realizowaliśmy reportaż ślubny dla Oli i Mateusza, miało miejsce tamtego wieczoru w naszej pracowni. To był moment, w którym zaczęliśmy budować nić tej wyjątkowej relacji. W ich towarzystwie poczuliśmy się niezwykle swobodnie, a kiedy opowiadali nam o swojej wizji tego wyjątkowego dnia, wiedzieliśmy, że wyjdzie z tego świetny materiał.
Podczas Mszy w Kościeleckim Akademickim w Rybniku, towarzyszyliśmy im od samego początku. Następnie przenieśliśmy się do urokliwej restauracji Montenegro, aby uczestniczyć w ich wyjątkowym przyjęciu weselnym. Cała ta historia została utrwalona na setkach zdjęć, z których niestety nie możemy Wam tu wszystkich pokazać.
Magia Pleneru. Wesele w restauracji Montenegro w Świerklanach.
Podczas trwania zabawy weselnej udało nam się wyrwać Młodą Parę na krótki plener. W Świerklanach, w okolicach restauracji Montenegro jest sporo ciekawych terenów. To jedno z wielu takich chwil, ale nie zawsze rezultat jest tak oszałamiający. Zachwyt i emocje towarzyszące nam od pierwszego spotkania z tą wyjątkową parą sprawiły, że każde ujęcie miało w sobie nutę autentyczności i miłości. Ochy i achy wymieniane po cichu towarzyszyły nam podczas robienia zdjęć, a my mamy nadzieję, że udało się nam uchwycić wszystkie te magiczne chwile.
Szczegóły, Kuchnia i Kwiaty. Wesele w restauracji Montenegro w Świerklanach.
W trakcie przygotowań do ślubu, spędziliśmy czas w kuchni rodziców Mateusza, gdzie rozmowy o Włoszech płynęły w zgodnym tempie. Kwiaty, które od początku do końca tego wyjątkowego dnia przygotowała osobiście mama panny młodej, były prawdziwym dziełem sztuki. Każdy detal, każdy kwiat nosił w sobie miłość i troskę matki, co sprawiło, że cała przestrzeń była nasycona niezwykłym klimatem.
Nowe Logo z Miłością. Wesele w restauracji Montenegro w Świerklanach.
Siostra pana młodego, tak tak, siostra Mateusza, uwaga, popełniła nasze nowe logo. (gilner.studio) I tu też pełna miłość. Jesteśmy bardzo wdzięczni za takie spotkania, i za te chwile i…. chcemy dużo dużo więcej!
Podsumowanie i Nadzieje na Przyszłość.
Zakończmy tę niezwykłą opowieść małym smaczkiem. Ślub to nie tylko ceremonia, to cały zestaw wydarzeń, które składają się na niezapomniany dzień. Jesteśmy wdzięczni za możliwość uczestnictwa w tak wyjątkowych chwilach, za te spojrzenia pełne miłości, i z całego serca pragniemy jeszcze wielu podobnych spotkań. To dopiero początek, a my chcemy więcej, dużo więcej! Dziękujemy za te chwile, za tę historię, która jest jednocześnie naszym świadectwem i inspiracją. Niech każdy kolejny rozdział będzie równie magiczny jak ten, który właśnie się zakończył.
Wesele w Restauracji Montenegro w Świerklanach – Pełna Magii, Emocji i Niezapomnianych Chwil.



































































Szukasz inspiracji na swój ślub?
Przygotowaliśmy kilka porad które pozwolą ci zapanować nad przedślubnym chaosem
Nic nie znaleziono.
Dorota i Tomek. Ślub w kościele akademickim w Rybniku, przyjęcie w restauracji Leśna perła w Radlinie.
Dorota i Tomek. Ślub w kościele akademickim w Rybniku, przyjęcie w restauracji Leśna perła w Radlinie.
Pisaliśmy o tym już wiele razy. Kiedy ktoś znajomy prosi nas o zdjęcia, to poprzeczka postawiona jest znacznie wyżej. Dziękujemy Dorocie i Tomkowi za zaufanie, za to, że sprawili, że czuliśmy się jak jedni z zaproszonych gości. Prawdziwi z nas szczęściarze! Z wielkim sentymentem wspominamy ten dzień, w którym dominował kolor (kwiaty od Natura Art), dobry smak (Leśna Perła w Radlinie) i szalone dźwięki (Dj Artur Mazurek). Do tej mieszanki trzeba dodać ciekawe rozmowy, odrobinę wzruszeń i dużo dobrej zabawy.
Ślub w kościele akademickim w Rybniku, przyjęcie w restauracji Leśna perła w Radlinie.
Ceremonia w kościele Akademickim w Rybniku to doskonały wybór. Mimo licznych ograniczeń i permamnetnym braku światła, to właśnie w tym kościółku najbardziej lubimy pracować i zawsze łapiemy tam najlepsze kadry. Ciasne, ciemnopomarańczowe wnętrza to spore wyzwanie. Z drugiej strony to świetna okazja do podejścia naprawdę blisko samego centrum wydarzeń. Każdy gest, każdy uśmiech i łza mogą zostać zarejestrowane.
Ślub w kościele akademickim w Rybniku, przyjęcie w restauracji Leśna perła w Radlinie.
Restauracja Leśna perła w Radlinie. To kolejne z naszych ulubionych miejsc pod Rybnikiem. I wcale nie dlatego że mieszkamy niedaleko. Sala oferuje sporo… różne układy stołów, świetną oprawę florystyczną, naprawdę dobre jedzenie, sporo możliwości przy wyborze miejsca na portrety z gośćmi ([pod dachem bądź na tle zieleni). Menagerka Magda to istna kopalnia inspiracji. Przyjęcia ślubne organizowane pod jej okiem to zawsze dopięte na ostatni guzik małe dzieła sztuki.
przyjęcie w restauracji Leśna perła w Radlinie.
Jeżeli do ceremonii w Kościele Akademickim w Rybniku i przyjęciu weselnym w restauracji Leśna perła w Radlinie dodamy DJ’a Artura Mazurka to klękajcie narody. Artur to absolutny top DJ-ów w naszym regionie. Karol, który nie lubi tańczyć, zawsze tupie nóżką gdy Artur robi swoje.
Tak można ten dzień opisać słowami. A tak zdjęciami…
























































Szukasz inspiracji na swój ślub?
Przygotowaliśmy kilka porad które pozwolą ci zapanować nad przedślubnym chaosem
Nic nie znaleziono.
Magda, Kuba, Szymek i Konrad. Sesja rodzinna.
Magda, Kuba, Szymek i Konrad. Sesja rodzinna w Chorzowie.
Takie spotkanie marzyło nam się od dłuższego czasu… żeby móc opowiedzieć historię rodzinną od samego śniadania. Gdyby nie zaufanie Magdy i Kuby, nigdy nie mogłoby do tego dojść. Narodziny Konrada to była dla nas kolejna okazja do spotkania, ponieważ znamy Magdę i Kubę już od ich sesji narzeczeńskiej.
Czujemy się wyróżnieni, kiedy zapraszają nas do siebie, kiedy możemy im towarzyszyć w najważniejszych dla nich wydarzeniach. Nie wszystkie Wam pokażemy. Ale historię tego poranka nie sposób zachować tylko dla siebie.
Chcielibyśmy, żeby była dla Was zachętą, do takich właśnie spotkań z nami. Rodzinny spacer może być pretekstem do sesji zdjęciowej. Nie musi być sztywno i niezręcznie. Może być zwyczajnie i miło. Towarzystwo małych dzieci to dla nas środowisko naturalne. Niczym nie będziecie w stanie nas zniechęcić… A my? W zamian odwdzięczymy się zdjęciami…































Ola i Łukasz. Wesele w Dworku New Restaurant Bielsko - Biała.
Ola i Łukasz. Wesele w Dworku New Restaurant Bielsko – Biała
Wesele w Dworku New Restaurant Bielsko – Biała
Bielsko-Biała to miasto bliskie sercu Agi, czyli mojemu. Szkoła średnia, internat, pięć niepowtarzalnych, szalonych lat… Ale to nie o mojej historii chcę Wam dzisiaj napisać. Są takie pary, z którymi rozumiemy się bez słów i choć często dzień ślubu to nasze pierwsze spotkanie, wydaje się, że znamy się od wielu lat. Tak właśnie było z Olą i Łukaszem i wszystko tego dnia udawało się znakomicie. Przygotowania, ślub w niezwykłym kościele św. Barbary w Bielsku-Białej, a na deser przyjęcie w „Dworku New Restaurant” (a w słodkości to oni umieją tak dobrze jak w inne główne dania). Ten dzień to była uczta dla wszystkich zmysłów. Mamy nadzieję, że dzięki naszym zdjęciom, też troszkę pokosztujecie…



























































































Wesele w Dworku New Restaurant Bielsko – Biała
Bielsko-Biała to dla nas miejsce wyjątkowe. Aga spędziła tu lata nauki w szkole średniej, a ja przeżywałem fascynujące chwile w internacie. To miasto było świadkiem pięciu niezwykłych lat, które zaważyły na naszym życiu. Ale dzisiaj nie chcemy skupiać się na naszych historiach. Zamiast tego, pragniemy podzielić się opowieścią o parze, która choć dla nas często dzień ślubu to początek wspólnej znajomości, wydaje się, jakbyśmy znali się od zawsze. To właśnie z Olą i Łukaszem zaczęła się ta niezwykła podróż.
Niewerbalne Zrozumienie w Dniu Ślubu,
Wesele w Dworku New Restaurant Bielsko – Biała
Z pewnymi parami zdarza się, że komunikujemy się bez słów, a pierwsze spotkanie w dniu ślubu staje się tylko formalnością. Tak właśnie było z Ola i Łukaszem. Mimo, że to był nasz pierwszy kontakt, atmosfera była pełna zrozumienia i serdeczności. Wydawało się, jakbyśmy byli częścią ich historii od lat.
Pełne Emocji Przygotowania,
Wesele w Dworku New Restaurant Bielsko – Biała
Dzień rozpoczął się od pełnych emocji przygotowań. Bielsko-Biała, pełne historii, stało się świadkiem kolejnej, ważnej chwili. Ola, emanująca spokojem, przygotowywała się do najważniejszego dnia w swoim życiu. Każdy detal był perfekcyjnie zaplanowany, a my mieliśmy zaszczyt być świadkami tego wyjątkowego momentu.
Ślub w Niezwykłym Kościele św. Barbary w Bielsku-Białej
Ślub w malowniczym kościele św. Barbary był niezwykłym przeżyciem. Architektura tego miejsca, przesiąknięta historią, doskonale komponowała się z atmosferą miłości unoszącej się w powietrzu. Ola i Łukasz wymienili przysięgi, a my uwieczniliśmy każdy wzruszający moment.
Przyjęcie w „Dworku New Restaurant”
Na deser tego magicznego dnia czekało na nas przyjęcie w „Dworku New Restaurant”. To miejsce nie tylko zachwyca swoją elegancją, ale również słynie z doskonałej kuchni. Oli i Łukaszowi zależało na tym, aby goście zostali zaskoczeni nie tylko głównymi daniami, ale również słodkimi przysmakami. Cała uczta była niezapomnianym przeżyciem dla wszystkich zmysłów.
Wspólna Podróż Przez Nasze Zdjęcia
Dzięki naszym zdjęciom, mamy nadzieję, że choć trochę poczujecie smak tego wyjątkowego dnia. Każda fotografia jest jak kadr z filmu, ukazująca emocje, radość i miłość. Chcemy, abyście mogli przeżyć te chwile razem z nami.
Wesele w Dworku New Restaurant Bielsko – Biała
Bielsko-Biała to dla nas nie tylko miejsce związane z naszymi wspomnieniami, ale również tłem dla historii innych par. Ola i Łukasz stworzyli niezapomnianą opowieść o miłości, której byliśmy świadkami. Mamy nadzieję, że nasze zdjęcia przyniosą Wam choć część magii tego dnia.
Pamiętajcie, życie składa się z pięknych chwil, a my jesteśmy tu, aby je dla Was uwiecznić. Bielsko-Biała, miasto miłości i wspomnień, staje się także miejscem, gdzie rodzą się nowe historie.
Szukasz inspiracji na swój ślub?
Przygotowaliśmy kilka porad które pozwolą ci zapanować nad przedślubnym chaosem
Nic nie znaleziono.
Lennea - sesja wizerunkowa.
Sesja zdjęciowa pierwszej serii fartuchów dla Lennea.
Kiedy dostajesz zlecenie od kogoś bliskiego to wiadomo, że poprzeczka postawiona jest wysoko. Kiedy bierzesz udział w realizacji czyjegoś marzenia, to już w ogóle ciarki przechodzą. Stawiamy czoła takim wyzwaniom.
Lennea to spełnione marzenie mojej przyjaciółki – Magdy. To umiejętne połączenie praktycznego ubioru, minimalizmu (tak, w stylu skandynawskim), polskiego miękkiego lnu i kompletnej wygody. Lennea to na początek fartuchy dla dorosłych i dla dzieci. Dla kobiet i mężczyzn. Może to wydawać się absurdalnym pomysłem, żeby przykrywać odzież w czasach, kiedy jest ona taka tania. Przecież najwyżej się wyrzuci, kupi nowe na promce… Lennea jest tego zaprzeczeniem.
Eleganckie lub proste, z szelkami lub zapaski. Do noszenia w domu, na co dzień, podczas grilla, pieczenia ciasta albo do pracy w kawiarni. W salonach fryzjerskich, na zajęciach dodatkowych dla dzieci, do przedszkola czy żłobka. Ty decydujesz. W sumie nie muszą służyć tylko do prac czy zadań. Dla mnie są piękną, prostą ozdobą. Główną inspiracją Magdy do ich stworzenia była literatura skandynawska dla dzieci. Dla nas była podpowiedzią do zrealizowania sesji.. i chyba się udało?
Na tej sesji chcieliśmy pokazać fartuchy Lennea w sielskim wydaniu. Dziki ogród z pięknymi jabłonkami to pierwsza sceneria w jakiej prezentujemy Wam te lniane cuda. I jeszcze jedno na koniec… Nie sposób nie wspomnieć o modelach. Fartuchy fartuchami, ale dzieci które je prezentowały zasługują co najmniej na słowa uznania. Tak naprawdę to była dla nas taka trochę rozbudowana sesja rodzinna. Wszystkie osoby na zdjęciach to nasze ulubione towarzystwo! Często rozmawiamy z Karolem o wykorzystywaniu zdjęć z dziećmi w sieci, bardzo rzadko się na to zgadzamy. Ale kiedy Magda poprosiła nas i nasze pociechy, żeby wzięły udział w sesji, nie mieliśmy cienia wątpliwości, że to dobry pomysł. Nikoś i Stefa szybko wsiąknęli w klimat sielskiej zabawy. Gabryś indywidualista z dumą doświetlał plan zdjęciowy. Wszyscy brali czynny udział. A teraz z radością i wzruszeniem pokazujemy Wam efekty tego spotkania. Lennea to kolejny dowód na to, że warto spełniać marzenia. Jestem tego pewna.






























Klaudia i Patryk. Przyjęcie ślubne w Impresji - Zabrze.
Klaudia i Patryk. Przyjęcie ślubne w Impresji – Zabrze.
O tym, że czujemy się na Śląsku jak ryby w wodzie (choć może nie źródlanej i bajecznie przeźroczystej) mówimy od dawna. Bardzo nas kręci odkrywanie naszego regionu na nowo i odwiedzanie takich perełek jak restauracja Impresja w Zabrzu.
Klimatycznych miejsc na wesele jest coraz więcej. Ale to zasługuje na szczególnie wysokie miejsce w tej kategorii. Przed stu laty mieściła się tutaj pływalnia kryta dla pracowników Huty Donnersmarcków. Po gruntownym remoncie, bez naruszenia duszy miejsca, powstała restauracja. Miejsce, w którym można sobie przysiąc miłość albo takie ceremonie zawarte nieco wcześniej po prostu świętować. Tak to już jest z industrialnymi przestrzeniami, że dają wiele możliwości. Klaudia od początku wiedziała czego chce i jak ten wyjątkowy dzień ma wyglądać. Postawiła na zieleń i ciepłe światło świec. O naturalne dekoracje wnętrza zadbały dziewczyny z Natura Art. Klaudia miała na sobie koronkową, zwiewną sukienkę, a Patryk zielony garnitur. Ich córka była w tym dniu najpiękniejszym dopełnieniem całego obrazka ich miłości. A tort? W torcie dało się wyczuć intrygujący smak rozmarynu… Czy trzeba pisać coś więcej?













































Szukasz inspiracji na swój ślub?
Przygotowaliśmy kilka porad które pozwolą ci zapanować nad przedślubnym chaosem
Nic nie znaleziono.
Aga, Adaś i Janka. Sesja rodzinna.
Aga, Adaś i Janka. Sesja rodzinna
Mogłoby się wydawać, że kiedy robimy zdjęcia znajomym to jest dużo łatwiej. Nic bardziej mylnego… poprzeczka ustawiona jest jeszcze wyżej. Agę i Adasia nie tylko znamy, ale i bardzo lubimy. Rozmowom nigdy nie ma końca. Kiedy spotkaliśmy się na sesji “brzuszkowej”, wedzieliśmy już, że zobaczymy się na kolejnej, jak tylko Janka zawita na świecie. I tak powstała ta piękna historia.
No i właśnie. Tu pojawia się pytanie. Czy lepiej sesja ciążowa czy rodzinna? Odpowiedź jest prosta – obie! Na pierwszej skupiamy się na Was, na emocjach jakie towarzyszą wam w oczekiwaniu. Na drugiej – fotografujemy głównie powód waszego zmęczenia;) Oczywiście to taki żarcik matki, która ma tych powodów 3 sztuki, ledwo widzi na oczy, ale siedzi po nocach i pisze ten tekst.
Dla nas to jest piękne… te podkrążone oczy, chaos w mieszkaniu, litry kawy na ratunek i jedno (lub więcej) Maleństwo wokół którego nagle kręci się cały świat. Nie dziwi nas nieprzespana noc akurat przed sesją, sińce rodzeństwa nabyte kilka dni przed zdjęciami, ulewanie na śliczniutki kocyk przygotowany specjalnie na sesję czy inne nagłe wypadki. Tak to już jest z sesjami rodzinnymi – jak z dziećmi. Najlepiej nic nie planować. Przygotować w głowie szkic pomysłu, a potem poczuć się jak to dziecko – dobrze się bawić i zapomnieć o wszelkich ograniczeniach.
Każdą sesję, zanim się spotkamy, omawiamy z Wami. Nie ma jednej dobrej miejscówki, nie ma złotej zasady gdzie i kiedy najlepiej udać się na zdjęcia rodzinne. Bardzo często spotykamy się w waszych gniazdkach (bo wtedy czuć ciepło i to bezpieczeństwo). Ale nie mamy nic przeciwko szalonym pomysłom, wspólnym wypadom do miasta czy lasu. Ma być tak jak sobie tego życzycie, my możemy tylko coś podpowiedzieć.
Fotografowanie rodzin jest według nas jeszcze bardziej intymne niż fotografowanie ślubów. Nie musicie się z nami zgadzać… dla nas po prostu tak jest. Czujemy się po stokroć bardziej onieśmieleni, kiedy ktoś otwiera nam drzwi do swojego domu, przedstawia dzieci, zaprasza do spędzenia kilku chwil z nowonarodzonym dzieckiem. Pewnie dlatego, że dla nas jest to takie ważne, osobiste i cenne.
Ola i Kamil. Wesele w parku Śląskim
Ślub i przyjęcie weselne w parku śląskim.
Fotografujemy w duecie Karol i Aga i bardzo rzadko zmienia on swój skład. Są jednak ekstremalne sytuacje w naszym życiu ( np narodziny dziecka), które powodują, że ten układ ulega zmianie. I tak właśnie się złożyło, że ślub Kamila i Oli fotografował Karol i Michał. Obydwu gości uwielbiam i polecam jakby co.
Chcemy w tej historii opowiedzieć Wam o słońcu, co wygląda jak z południa Europy a przecież to Chorzów, o delikatnych płatkach róż, o wzruszeniu i o szczerych uśmiechach Kamila i Oli. Dzięki ich zaproszeniu po raz kolejny przekonaliśmy się że Park Śląski to prawdziwa perełka. Sporo w niej jeszcze do zrobienia… Ale taka restauracja “Łania”, której historia zaczyna się ponad pół wieku temu – no zobaczcie sami -czy można sobie wymarzyć bardziej urokliwe miejsce na ślub?
































































Szukasz inspiracji na swój ślub?
Przygotowaliśmy kilka porad które pozwolą ci zapanować nad przedślubnym chaosem
Nic nie znaleziono.
Ania i Paweł. Wesele Pallatia Zielonki.
Ania i Paweł. Wesele Pallatia Zielonki.
Są takie opowieści ślubne, które nas urzekają, oddajemy je naszej parze i lądują w archiwum. Są takie opowieści ślubne, które od pierwszego spotkania nas fascynują i jednocześnie nie dają spokoju. W jakim sensie? A no takim, że uwielbiamy do nich wracać, jeszcze raz je wywoływać i dostrzegać ciągle to nowe szczegóły.
Tak było w przypadku historii ślubu Ani i Pawła. Długo zwlekaliśmy z publikacją ich zdjęć, ciągle czuliśmy niedosyt. Nadszedł czas na przekazanie wam tej opowieści…
Z Anią i Pawłem od początku świetnie się dogadywaliśmy. Spodobała nam się ich wyrazista i konkretna wizja tego wydarzenia. Zaskoczyła nas planowana liczba gości (około 180)… ale lubimy stawiać czoła takim wyzwaniom! Kiedy poznaliśmy ich rodziców, od razu poczuliśmy się … hmm, odważnie zaryzykujemy stwierdzenie “ jak u siebie”. I tak to się wszystko zaczęło.
Bazylika św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu.
Pierwszy raz byliśmy w tym kościele i od razu wywarł na nas olbrzymie wrażenie. Choć akurat odbywały się prace renowacyjne, konstrukcje rusztowań nie przeszkodziły nam w zachwytach nad malowidłami i barokowymi organami dzieła Hansa Hummla. Mamy nadzieję, że ten nasz podziw jest widoczny na zdjęciach.
Są takie śluby, na których największe emocje wzbudza przysięga nowych małżonków, ale są i takie, na których wielkie wzruszenie, powaga i radość towarzyszą nam przez całą ceremonię.
Sala Weselna Pallatia – Zielonki
Ania i Paweł to kolejna para, która samodzielnie przygotowała dekoracje sali weselnej. Rzadko fotografujemy liczne przyjęcia, lecz w takiej przestrzeni w ogóle nie odczuliśmy większej liczby gości. Duża sala przeznaczona na tańce doskonale się sprawdziła. Gdybyśmy mieli podsumować jednym zdaniem to jak czuliśmy się podczas zabawy weselnej – czuliśmy się jak ryby w wodzie!
Czy tylko nam wydaje się, że ten ślub był wyjątkowy? Czy widzicie to w naszych zdjęciach? Zapraszamy Was na naszą opowieść ślubną Ani i Pawła.



















































Szukasz inspiracji na swój ślub?
Przygotowaliśmy kilka porad które pozwolą ci zapanować nad przedślubnym chaosem
Nic nie znaleziono.
Wesele w kompleksie Taaka Ryba. Olga i Wojtek
Wesele w kompleksie Taaka Ryba.
Kiedy zaczynaliśmy duet “Karol i Aga”, mieszkaliśmy na Wybrzeżu Liguryjskim, marzyliśmy, by być “destination wedding photographers”, a w logo mieliśmy hipsterską kotwicę. Chcieliśmy podróżować, latać na drugi koniec świata i wpadać do domu tylko na chwilę. Teraz uśmiechamy się wspominając tamte czasy. Nasze życie mocno się zmieniło, a najwięcej frajdy sprawia nam wspólne fotografowanie niedaleko domu.
Wesele daleko czy blisko domu?
Wiele rzeczy robimy idąc pod prąd. Nasza historia również wydaje się nieco inna niż wszystkie. Zazwyczaj fotografowie zaczynają od własnej miejscowości, by później fotografować w całym województwie, być może i kraju, a na końcu decydują o pracy na całym świecie ( jeśli mają na to ochotę). U nas było na odwrót. Zaczęliśmy od sfotografowania ślubu we Włoszech czy Indonezji, a teraz najchętniej skupiamy się na naszym województwie.
Za każdym razem, kiedy to pary z Rybnika, naszego rodzinnego miasta, proszą nas o towarzyszenie im w dniu ślubu, czujemy wielki sentyment. A jeśli ktoś organizuje wesele w jednej z naszych ulubionych restauracji -“Taaka Ryba“, to już w ogóle buzie uśmiechają się szeroko.
Ślub w Bazylice św. Antoniego w Rybniku
Olga i Wojtek swój wyjątkowy dzień planowali od dawna. Oprócz ceremonii ślubnej, mogliśmy być świadkami chrztu ich syna, Iwo. Miejsce, gdzie składali sobie przysięgę, można śmiało zaliczyć do najbardziej wyjątkowych w całym Rybniku. To ponad stuletnia Bazylika świętego Antoniego, której charakterystyczne, wysokie dwie wieże można dostrzec nawet z drugiego końca miasta. Nie wiem, co robi większe wrażenie- jej widok z zewnątrz czy wnętrze kościoła. My, wchodząc do środka, czujemy się wyjątkowo dobrze, chętnie patrzymy też na niebieskie sklepienie, by poszukać złotych gwiazd. W takim miejscu za każdym razem dostrzegamy nowe detale.
Wesele w kompleksie Taaka Ryba.
Restaurację Taaka Ryba darzymy wielkim sentymentem – tu najchętniej obchodzimy nasze rodzinne uroczystości. To ciekawe doświadczenie, kiedy do takiego miejsca jedziemy “do pracy”. Widzimy, jak wiele możliwości daje taka sala, znamy obsługę i jesteśmy zdecydowanymi smakoszami ich jedzenia. Szef kuchni – Łukasz, już nieraz potrafił nas zaskoczyć. Sukcesem tego miejsca jest dostosowanie kuchni do indywidualnych zamówień, rodzinnych obiadów, ale i smaczne i nietuzinkowe posiłki podczas imprez masowych. Jasna sala sprawia niesamowite wrażenie, szczególnie o zachodzie słońca. Nie ma tu niepotrzebnych zdobień i przeszkadzających filarów. Jest czysto i przejrzyście. Można ją udekorować w dowolny sposób, korzystając z usług kompleksu lub zatrudniając swoich florystów. Wielkie znaczenie ma też otoczenie kompleksu. To wyłącznie pola, las i stawy. Idealne miejsce, by wykonać krótką sesję portretową w dniu ślubu. Nie mówiąc już o możliwości zorganizowania ślubu plenerowego – taki też mieliśmy okazję fotografować.
Zabawa w kompleksie Taaka Ryba
To nie tylko nasza opinia, ale jeszcze nie byliśmy tam na “nieudanym” ślubie. Być może nie jesteśmy obiektywni, za to bez skrupułów polecamy to miejsce. Kiedy planuje się ten ważny dzień, ślub i wesele, każdy liczy na to, że wszystko pójdzie sprawnie i będzie dopięte “na ostatni guzik”. Nie ukrywamy, że naszym zdaniem to ludzie tworzą takie wydarzenia, to emocje tego dnia są najważniejsze. Ale czy nie liczy się to, by ten wyjątkowy i niepowtarzalny ( w większości przypadków…) czas spędzić dodatkowo w ładnym miejscu i przy wytwornie pachnącym stole? Wiele elementów składa się na to, by dzień ślubu był udany. Dobrze jest zadbać o każdy z nich.





















































Szukasz inspiracji na swój ślub?
Przygotowaliśmy kilka porad które pozwolą ci zapanować nad przedślubnym chaosem
Nic nie znaleziono.